Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024

#304127 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 630
  • Otrzymane podziękowania 11536
W południe młode odpoczywały w budce, później zaczęły się powoli uaktywniać, coraz to któreś biegało z sucharem, ćwiczyło skrzydła. około 13-tej Wrotka przez ponad 10 minut siedziała na pręcie pod podestem.
O 13.46 przyleciała sprawdzić, co u dzieci; podniósł się alarm, więc za minutę odleciała.

O 13.55 wróciła z obiadem - Borowy przywitał ją na progu, wszystkie darły się okrutnie. Z trudem udało jej się wejść do budki, dziobana przez niewdzięczników. Wszystkie zajadały, czasem nawet zabierając sobie jedzenie nawzajem z dziobów. W trakcie karmienia Wrotka zagadywała i patrzyła na zewnątrz - pewnie Czajnik  czaił się gdzieś w pobliżu. Za około 20 minut Wrotka z resztą łupu odleciała.

Dzieci zostały przy lub na progu, obserwowały loty, machały skrzydłami.
O 14.23 wróciła Wrotka; chciała wejść do budki, ale musiała przebić się przez zgraję wrzeszczących pociech. W środku młode rzuciły się na mamę, jak chciała wyjść, to Borowy wciągnął ją za łapę z powrotem do środka. Zaraz jednak biedna Wrotka uciekła i odleciała.
Oj, przydałaby się teraz ojcowska łapa i to bardzo  .

Zadowolone z siebie towarzystwo zaczęło szaleć na progu i w budce, a przodował oczywiście samczyk  . Około 15. uspokoiło się, chociaż potem jeszcze na trochę uaktywniła się Shani.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
#304128 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 630
  • Otrzymane podziękowania 11536
Kwadrans przed 16-tą przyleciała Wrotka z jerzykiem na podwieczorek. No i się zaczęło - Chmielowa zabrała ptaszka, Shani dziobała mamę po głowie. Walka o jerzyka była zacięta, Wrotka nie mogła go odzyskać. Chwyciła w końcu łup, ale część zabrała z powrotem Chmielowa, a część porwał Borowy. Wrotka szarpała się z Chmielową, a Shani nie mogła się doczekać na karmienie. W końcu dwoje obsługiwało się samo, a Shani była karmiona. Po 10 minutach Wrotka dziobana przez dzieci uciekła z budki na koniec poręczy.
Łobuzy co trochę się uspokoiły, to od nowa zaczynały rozrabiać. O 16.33 Wrotka odleciała, a w budce nastał na jakiś czas spokój.
Za około 20 minut wróciła Wrotka i znów młode były gotowe do działania.

O 16.54 widać było przelot sokoła nad hałdą, po dłuższej chwili poleciała też Wrotka. Wiatr tak ją znosił, że leciała niemal lotem szybowcowym aż zniknęła po lewej stronie podglądu. Dzieci obserwowały ten lot, ale możliwe, że obydwa sokoły latały, bo często kręciły głowami raz w jedną, raz w drugą stronę. Później jeszcze ktoś przeleciał o 17.05.

Około 17.20 przybyła Wrotka ze sporą porcją na kolację. Wskoczyła z trudem przeciskając się na progu pomiędzy Chmielową i Borowym. Jadł Borowy siedząc na progu, jadła Chmielowa, Shani nie była zainteresowana. Gdy jednak dołączyła do rodzeństwa, to Wrotka łup wyniosła i z nim o 17.36 odleciała. Chmielowa i Borowy długo urzędowali na progu, Shani drzemała i czyściła piórka w budce.

O 19.24 wróciła Wrotka i zajęła miejsce na końcu barierki. Około 20-tej młode wreszcie poszły spać, Wrotka odpoczywała, drzemała, układała żabot. O 23.00 przeniosła się naprzeciw drzwi, aby mieć dzieci na oku.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

różne
Więcej
  • Posty 12819
  • Otrzymane podziękowania 213043
Mama Wrotka trzyma ... pazur nad swoimi pociechami :)
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
  • "Mój sokole z chmur wysokich, tajemnico ty skrzydlata, moje serce też ma skrzydła, gdy za tobą w bezkres lata" - Adadżna
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
2024-05-24 22:00 · 2024-05-25 01:27
#304186 przez Bożka

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
Więcej
  • Posty 630
  • Otrzymane podziękowania 11536
Dziś młode zaczynały się budzić około 3.30, za niedługo Wrotka wyjęła głowę spod skrzydła siedząc na końcu poręczy. Koło 4-tej na dobre się obudziły i zaczęły swoje zabawy.
O 4.11 Wrotka odleciała, a równo a godzinę wróciła na pusto. Niezadowolone dzieci oczywiście ją okrzyczały.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Posiedziała nieco ponad pół godziny i o 5.39 dała nura w dół.

O 7.45 Wrotka przyleciała ze śniadaniem (napoczętym już pewnie wczoraj, ale jeszcze całkiem sporym). Zainteresowanie jedzeniem było, ale nie żeby się o nie bić  .
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Borowy dość szybko zrezygnował, wskoczył na próg, wytarł dziób o ramę drzwi i sobie siedział. Już po 11 minutach Wrotka z resztą łupu odleciała. Zaraz do brata dołączyła Chmielowa, a za chwilę było słychać jakiś krzyk i oboje patrzyli gdzieś w górę (pustułka?).

O 8.05 Wrotka przysiadła na kamerce. Dzieci zaczęły przetasowywać się - raz ktoś siedział na progu, raz był w budce i kto inny zajmował jego miejsce. Najbardziej skręcony Borowy intensywnie ćwiczył skrzydła, piszcząc przy tym. Młode oglądały czyjeś loty (chociaż wykonawcy nie było widać na podglądzie), interesowały ich nawet latające muszki.
O 9.57 przeleciała całkiem niedaleko pustułka - może wcześniej to właśnie ona była obiektem zainteresowania małych.  Za niedługo siostry w budce już spały, a niezmordowany Borowy wciąż urzędował na progu. Co zasnął na trochę z głową na plecach, to znów zaczynał machać skrzydłami. Kiedy on przeniósł się do budki, to Chmielowa miała jakieś pretensje do mamy (wciąż siedzącej na kamerce). Potem przyjęła swoją ulubioną pozycję do spania - głową w dół za progiem  .

O 11.23 Wrotka przyleciała z dostawą na lunch (kiedy z kamerki odleciała, nie wiem). Była to reszta tego, co było jedzone rano (i wczoraj). Siostry rzuciły się na łup, samczyk nie był zainteresowany, dopiero potem do nich dołączył. 
Kiedy Wrotka już chwilę karmiła, w bliskiej odległości od budki przeleciał Czajnik,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


poleciał w dół pod podest, zatoczył łuk i zniknął po lewej stronie podglądu. Dzieci zareagowały na jego przelot - dwójka rodzeństwa (Chmielowa i Borowy) podskoczyła do progu i wrzeszczała, Shani darła się wewnątrz budki  . Potem dzieciaki wróciły do jedzenia; po jego zakończeniu Wrotka o 11.54 wyszła na podest, a o 11.58 odleciała.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
2024-05-25 01:16 · 2024-05-25 10:36
#304196 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1801
  • Otrzymane podziękowania 28367
Kiedy mamy nie ma, dzieci trwają na swoim punkcie obserwacyjnym 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Kilka minut przed 14-tą Wrotka wpadła na chwilę przed okno - pewnie sprawdzić, czy ma już organizować obiad, czy jeszcze poczekać.

Po kwadransie przybyła z wielkim żarciem. Musiało być ciężkie, bo nie dała rady wtaszczyć go do środka. Została na podeście i zaczęła piórować. 
A ponieważ młode zgromadziły się w oknie, to uznała, że można obiad podać na tarasie. Pierwszy kęs przeznaczony dla Borowego przechwycił wychylający się zza jego pleców dziób Shani. 
Potem - kiedy już wszystkie trzy siedziały na progu - Borowy odpłacił jej się tym samym.

Całkiem zgrabnie przebiegało to nietypowe karmienie.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


W jego trakcie w pobliżu przeleciał sokół - pewnie Czajnik sprawdzał co się dzieje link 

Po 20 minutach, Wrotka wskoczyła do środka z niewielkim już kawałkiem. Rzuciła się na niego Chmielowa, która właściwie wcześniej nie jadła. Najpierw próbowała go Wrotce wyrwać, a potem chwytała kawałki od mamy szybko, piszcząc przy tym.
Potem dojadał jeszcze Borowy,
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.



a Shani, która wcześniej nasycona zaległa pod ścianą - dostała na końcu łapkę. Pochłonęła ją szybko i bardzo zgrabnie.
Karmienie już się powoli kończyło, kiedy ktoś za oknem przeleciał. Wrotka go dostrzegła i szybko śmignęła za nim. link  

Borowy odpoczywał po obfitym posiłku, ale Chmielowej przeszkadzało, że tak leży i próbowała go zmobilizować do wstania. Shani  też chciała jej w tym pomóc link
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
2024-05-25 01:51 · 2024-05-25 13:23
#304197 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1801
  • Otrzymane podziękowania 28367
Chwilę po 16-tej Wrotka przyleciała pod okno. Chciała wskoczyć, ale córeczki jej wejście zastawiły. Kiedy jednak udało się stanąć na progu, podziobały ją. W środku zaraz poprawił Borowy, który poderwał się z leżenia pod ścianą.  Wrotka, jak zawsze spokojna, nakarmiła dzieci pozostawioną z obiadu resztą.  link  
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Po 15-tu minutach odleciała, a młode rozpoczęły obserwacje przelotów.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Potem Chmielowa z Borowym zaległy pod ścianą, a Shani zaczęła szaleństwa: link

Wrotka wróciła na chwilę do budki o 18:45, zaraz wyszła na róg i po 10 minutach odleciała.
O 20:30 wróciła z małym opiórowanym ptaszkiem (pewnie dostała w prezencie od Czajnika).

Dzieci się szybko uporały z jedzeniem.  Na początku Shani wyrwała  mamie łup, ale udało się rozdzielić  go między wszystkich. Po szybkim karmieniu Wrotka wyszła na zewnątrz i ulokowała się na rogu . Siedziała tam do 22:30, kiedy to przedreptała pod okno i wróciła do dzieci na resztę nocy.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


 
#304214 przez Octopus

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

Hello, I am an animal lover from China.I have followed your website online and admire your behavior in protecting animals very much.I follow the life of the PKiN family, from their hatch to their growth.I love skalski and wuzetka best.I know Franek's roma
Więcej
  • Posty 367
  • Otrzymane podziękowania 5834
8:35 Wrotka wraca z obfitym śniadaniem. Śniadanie trwało pół godziny.
9:21 Matka i najedzone dzieci rozkoszują się widokiem, gdy jej syn Borowy wskakuje na barierkę i macha skrzydłami. W międzyczasie z tyłu przelatuje inny ptak, mama obserwuje go i odlatuje za nim.
9:25 Borowy z łatwością wskakuje z powrotem do domu.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
  • Wuzetka is a chocolate creanm cake,soft and sweet.

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

różne
Więcej
  • Posty 12819
  • Otrzymane podziękowania 213043
Borowy chojrak znów wyskoczył wprost na poręcz balkonu, tym razem  musiał zajrzeć co za budką, pospacerował po podeście i wrócił skokiem między siostry :)
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
  • "Mój sokole z chmur wysokich, tajemnico ty skrzydlata, moje serce też ma skrzydła, gdy za tobą w bezkres lata" - Adadżna

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

różne
Więcej
  • Posty 12819
  • Otrzymane podziękowania 213043
No i namówił Borowy (a cały czas ciśnie mi się na usta Czart) siostrę do wyskoku na balkon, ciągając ją za szpony,skok był udany, ale na szczęście młoda  szybko wróciła do budki a Borowy na balkonie urzęduje, zaglądając we wszystkie kąty :)
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.

 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.
  • "Mój sokole z chmur wysokich, tajemnico ty skrzydlata, moje serce też ma skrzydła, gdy za tobą w bezkres lata" - Adadżna
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
2024-05-26 00:16 · 2024-05-26 02:12
#304262 przez Manta

Please Zaloguj or Zarejestruj się to join the conversation.

przyroda, ludzie
Więcej
  • Posty 1801
  • Otrzymane podziękowania 28367
Dziś w ciągu dnia dzieci były długo same, Wrotka zaglądała do nich rzadko (głównie przynosząc posiłki, a i one nie były zbyt często). Może uznała, że jak już kolejny kamień milowy osiągnięty, to już nie wymagają aż takiego nadzoru?

Nadzór oczywiście miał miejsce, tylko z odległości - to zapewne Wrotkę widać jak leci z dolnych partii komina link  


Następny posiłek po śniadaniu nastąpił dopiero po 14-tej. I była to drobnostka - malutki czarny ptaszek.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


 Złapała go od razu Shani. Wrotka długo próbowała przejąć łup, zachodziła to z jednej, to z drugiej strony. Rodzeństwo kibicowało siostrze - Wrotka została przez nie podziobana.
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.


Borowy w końcu uznał że jemu też się coś należy - wyszarpał siostrze łup. Wrotka zabrała jemu, potem znowu on Wrotce. Zaraz włączyła się Chmielowa - no bo przecież ona nie gorsza 
 
Ten obrazek jest ukryty dla gości.
Proszę zalogować się lub zarejestrować, aby go zobaczyć.



Nareszcie Wrotce się udało, zaczęła karmić i bardzo szybko łup się rozszedł link

***
Borowy dziś był nadzwyczaj aktywny. Skakał jak pchła - po budce, na próg, i z powrotem. Po pierwszym zdobyciu podestu jeszcze kilkakrotnie ćwiczył nowozdobytą umiejętność - zeskakiwał na podest i szybko znowu do budki. 
Kolejna wizyta na podeście już była dłuższa - trwała około 20minut (dokumentacja dwa posty wyżej - JS)

A potem podest zajęła Chmielowa i to na znacznie dłużej. Wyskoczyła po 15-tej i spędziła na nim czas aż do przybycia Wrotki z kolacją. Spacerowała, ćwiczyła skrzydła na poręczy, zaglądała za róg budki. Kiedy się zmęczyła - zaległa na dłuższy czas na kracie.
O wpół do piątej wyskoczył do niej Borowy - i tak razem przez dziesięć minut eksplorowali nieznane rejony. 
W tym czasie w budce samotna Shani obserwowała wyczyny brata i siostry. Borowy zaraz do niej wrócił, a Chmielowa dalej napawała się nowymi widokami.
Moderatorzy: dziuniekCiuciek
Czas generowania strony: 0.574 s.
Zasilane przez Forum Kunena