Przeglądając FORUM musisz zdawać sobie sprawę z faktu, że możesz natrafić na mało estetyczne lub drastyczne treści.
Z tego też powodu przeglądanie FORUM przez dzieci powinno odbywać się w obecności osoby dorosłej.
Sokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024

#304265 by Bożka

Please Log in or Create an account to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
More
  • 630 posts
  • Thank you received 11536
Podczas, gdy Shani i Borowy spali w budce, Chmielowa długo siedziała na końcu podestu, rozglądała się ciekawa nowych widoków, drzemała. Później oglądała czyjś lot i zaraz okazało się, że (o17.27) przyleciała Wrotka.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Chmielowa zaraz podreptała do mamy z pretensjami, dziobała ją, bo przecież na pusto przybyła. Wrotka zaraz odleciała.

Wróciła o 17.47 z dużą kolacją; dwójka w budce się darła, Chmielowa na podeście też. Za chwilę, dość blisko budki, przeleciał jak strzała Czajnik. 
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Wrotka wniosła łup do budki, zaczęła karmić, a Borowy próbował odebrać go mamie. Szarpali się raz i drugi, Shani patrzyła, a Chmielowa dość długo dreptała po podeście tam i z powrotem, zanim wreszcie dołączyła do rodzeństwa. Jakiś czas wszystkie młode jadły, potem odpadł Borowy, aż wreszcie coraz to któreś dojadało lub z jedzenia rezygnowało. Na koniec karmienia dzieciarnia jeszcze się awanturowała, więc Wrotka budkę opuściła i o 18.25 odleciała.

Jakiś czas nastał w budce spokój, około 19.30 znów zapanował ruch wewnątrz i na progu,
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


później dzieci spały. Przylot Wrotki o 20.07 znów je obudził - przecisnęła się pomiędzy dziećmi, przeszukała resztki i dziobana wyskoczyła na podest, gdzie została już na noc.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
26 May 2024 09:33 · 26 May 2024 10:23
#304276 by Manta

Please Log in or Create an account to join the conversation.

przyroda, ludzie
More
  • 1801 posts
  • Thank you received 28367
Informacje z wczorajszej wizyty ff pod kominem (była tam Ati, Lu2019 i inne sokołoluby ):  

Wrotka na galerii nad budką:
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.



 Czajnik wysoko na kominie od Inżynierskiej (upodobał sobie tę stronę komina) link   link
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.



Wrotka poleciała do Czajnika, porozmawiała z nim głośno, zgarnęła porcyjkę łupu z galerii i poleciała do dzieci (to było karmienie po 14-tej)
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.



Potem Czajnik się poderwał (wyglądało tak jakby Wrotka go po żarcie wysłała). Trochę razem polatali, ona wróciła na komin, a on poleciał gdzieś dalej.

***
Popołudniowe harce Borowego na podeście link
gu5iaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
26 May 2024 12:37 · 26 May 2024 12:42
#304283 by gu5ia

Please Log in or Create an account to join the conversation.

---
More
  • 1 Post
  • Thank you received 16
Zrzucenie Borowego przez Czajnika.

utn.pl/ciMpw
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
26 May 2024 23:46 · 26 May 2024 23:48
#304320 by Manta

Please Log in or Create an account to join the conversation.

przyroda, ludzie
More
  • 1801 posts
  • Thank you received 28367
Początek dnia był zwyczajny - Wrotka wstała przed czwartą, poleciała. Dzieci zaczęły  poranny rozruch. Borowy do piątej zdążył trzy razy wyskoczyć i wskoczyć z powrotem  do budki.
O 5:10 przy kolejnym pobycie na podeście został zaatakowany przez Czajnika.  Trwało to ułamki sekund i na szczęście nic mu się nie stało, tylko się zachwiał.
Potem widać jeszcze było przeloty napastnika.
 
 

Parę minut przed szóstą Wrotka przyleciała na dach z dużym łupem. Chwilę odpoczywała, zaczęła go przygotowywać i chyba też część zjadła. Niedługo potem poleciała i zaraz wylądowała z łupem pod budką.
Dzieci jadły w środku, potem Borowy i Chmielowa kursowały na próg, na podest. Tylko Shani była cały czas blisko jedzenia i ona dostała najwięcej. Wrotka jeszcze długo jej proponowała kolejne kęsy, tuż po siódmej wyszła z budki i odleciała.

Koło ósmej Wrotka na chwilę zjawiła się na kracie pod kamerą - podała jakiś mały kąsek Borowemu, popatrzyła na Chmielową, która szybko przybiegła zza budki. Wrotka zaraz znikła tam, gdzie się pojawiła.
O 8:42 znowu wyłoniła się spod kamery i siedziała tam 20 minut czyszcząc pióra.

A Chmielowa i Borowy wciąż z upodobaniem odwiedzali podest - spacerowali, machali skrzydłami, ona siedziała - polegiwała nawet, a on był bardziej ruchliwy. W końcu chyba się zmęczył i nareszcie zasiadł na progu.
Przed 12-tą wszystkie dzieci już smacznie spały w budce.
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
27 May 2024 00:25 · 27 May 2024 00:30
#304324 by Manta

Please Log in or Create an account to join the conversation.

przyroda, ludzie
More
  • 1801 posts
  • Thank you received 28367
Długo nie pospały, bo Wrotka przyniosła im małą czarną przekąskę. Przechwyciła ją Chmielowa, Wrotka jej zabrała, a Wrotce zabrał Borowy. Nareszcie udało się po dłuższych przepychankach łup przejąć i dzieci nakarmić.
Wrotka odleciała o 11:55, wcześniej uważnie się rozglądała.

Tuż po odlocie mamy Chmielowa wyskoczyła na kratę, potem dołączył Borowy.
I zaraz zjawił się Czajnik, wykonał kilka bliskich nalotów. W pobliżu latała też Wrotka -  na pewno chciała pilnować i chronić dzieci, ale nie wiadomo, czy odganiała Czajnika. Widać było jak siedzi na pręcie pod podestem. Podczas kolejnego nalotu Czajnik strącił Borowego z podestu, ale widać było potem jak młody wzbija się w górę
 
Po tym incydencie Chmielowa i Shani sporo biegały - jedna na kracie, druga w budce. Chmielowa wskakiwała i wyskakiwała z budki, w końcu uspokoiła się, została na podeście i położyła się odpoczać.

O 13-tej Wrotka przyleciała do budki z łupem. Karmienie trwało kwadrans, z dużą częścią Wrotka odleciała (może do Borowego...)
Potem Chmielowa ponownie spędzała czas głównie na podeście. Zaglądała za budkę, czyściła piórka, leżakowała. Na pół godziny wróciła do budki, żeby potowarzyszyć Shani i znowu na dwór.

 
#304325 by Bożka

Please Log in or Create an account to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
More
  • 630 posts
  • Thank you received 11536
Chmielowa długi czas spędziła na zewnątrz budki - czyściła piórka, spała. Shani urzędowała w budce, robiąc dokładnie to samo, tylko w innym czasie. Około 16.20 Chmielowa obudziła się, ćwiczyła skrzydła, biegała po poręczy i po podeście. Shani, widząc siostry wyczyny też zaczęła ćwiczyć, wyskakiwała na próg i wracała do budki.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Chmielowa co jakiś czas udawała się na podest za budką. Czasem siostry śledziły czyjeś loty. Właśnie o 17.12 dołem przeleciał sokół w lewo, potem w prawo, a za dwie minuty przyleciała na poręcz Wrotka - siostry darły się na nią.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Wrotka zaraz rzuciła się w dół, zatoczyła łuk i zniknęła za budką.
Wróciła o 17.28 z kolacją, dość mocno już objedzoną.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Shani od razu zgłosiła się do karmienia, Chmielowa darła się stojąc na podeście. Za dwie minuty była już w budce, zabrała większy kawałek i sama jadła, potem jednak też skorzystała z karmienia.
Wrotka o 17.50 wyskoczyła na próg, trzymana dziobem za szpon z trudem przeskoczyła na barierkę i uciekła na jej koniec. Za chwilę już była przy niej Chmielowa z dalszymi pretensjami, zaczęła ją dziobać, więc Wrotka szybko odleciała.

 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
#304326 by Bożka

Please Log in or Create an account to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
More
  • 630 posts
  • Thank you received 11536
Dziewczyny dużo ćwiczyły - Chmielowa na poręczy, Shani na progu.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Później Chmielowa to znikała za budką, to się pojawiała; Shani siedziała na progi i drzemała, później spała w budce.

O 19.11 przyleciała Wrotka z repetą. Dziewczyny nie były specjalnie zainteresowane, troszkę zjadła Shani, a Chmielowa tylko krzyczała. Potem już tylko Chmielowa jadła i praktycznie to ona zjadła wszystko.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Po około 25 minutach Chmielowa wyszła na barierkę, a Wrotka skubała pozostałe resztki. Gdy Chmielowa wróciła do budki, Wrotka szybko się ewakuowała i zajęła miejsce na końcu poręczy. Za niedługo obie siostry już spały.
O 20.05 Shani jeszcze przez kwadrans potowarzyszyła mamie na progu,
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


potem wróciła do budki.

Mam nadzieję, że Borowy bezpiecznie wylądował po południowym, przykrym incydencie, nie wymaga pomocy, został nakarmiony przez mamę i nocuje w bezpiecznym miejscu!
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
27 May 2024 21:52 · 28 May 2024 00:51
#304382 by Bożka

Please Log in or Create an account to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
More
  • 630 posts
  • Thank you received 11536
Dziś od ok. 3.30 panny zaczęły się przebudzać, ale dopiero po 4. obie był w ruchu. Najpierw obie siedziały na progu, Shani pozbyła się wypluwki, szalała w budce, wskakiwała na próg. A Chmielowa o 7.06 źle wymierzyła odległość od progu do poręczy i omal jej nie przeskoczyła. Szczęśliwie złapała się szponami drewna i zdołała podfrunąć na barierkę.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Chyba trochę przestraszona zeskoczyła od razu na podest i chwilkę siedziała spokojnie.
Potem nastał czas zabawy (Chmielowa ciągnęła Shani za łapkę) i ćwiczeń. Dopiero o 4.56 Chmielowa zdecydowała się na ponowny skok na poręcz, tym razem udany.
Po 5. z kolei Chmielowa, siedząc na końcu podestu, pozbyła się wypluwki, którą później zaczęła dziobać  .
Koło 6. panny trochę się uspokoiły, później znów urzędowały na progu i w budce, a potem spały - Chmielowa na progu, Shani w budce.

O 7.21 dołem nad hałdą przeleciał sokół, Chmielowa go obserwowała, potem dość długo krzyczała. Jeszcze przez jakiś czas obie kręciły głowami wodząc wzrokiem za jakimś lotnikiem.
O 7.36 obie zareagowały na pobliski lot i za chwilę z dużą prędkością, nad samą Chmielową stojącą na końcu podestu, przeleciał Czajnik i wzbił się w górę!   
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Na szczęście samiczka stała przodem do jego lotu i zdążyła zrobić unik. Tym razem nie udało się samcowi strącić małej z podestu. Chmielowa stała przez kilka chwil, jakby tym wszystkim zaskoczona, Shani całą sytuację oglądała z progu. link Czajnik musiał się jeszcze kręcić w pobliżu, bo siostry jeszcze przez jakiś czas reagowały tak samo na widziane tylko przez nie przeloty. 

Chmielowa wróciła do budki o 7.39  i zaraz znów, sądząc po reakcji sióstr, ktoś przelatywał w górze.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Sytuacja się powtórzyła kwadrans przed ósmą, kiesy siostry siedziały na progu.


 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
MantaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
28 May 2024 00:15 · 28 May 2024 02:54
#304390 by Manta

Please Log in or Create an account to join the conversation.

przyroda, ludzie
More
  • 1801 posts
  • Thank you received 28367
O 8:32 Wrotka przyfrunęła pod okno ze śniadaniem. Chmielowa od razu do niej przybiegła krzycząc.
Wrotka wskoczyła do budki, gdzie już czekała głodna Shani. Zanim Chmielowa zebrała się w sobie i dołączyła do siostry, Shani zdążyła pochłonąć sporo kęsów. Potem już Wrotka dzieliła porcje między obie latorośle.

Chmielowa nawet w trakcie karmienia musiała wyskakiwać z budki i wskakiwać z powrotem 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.



 Po 12-tu minutach Wrotka karmienie zakończyła i odleciała ze sporą resztą (można przypuszczać, że przeznaczoną dla Borowego).
Minęło kolejne 12 minut i Wrotka wróciła do budki.
Córeczki ją przywitały tak: Chmielowa chciała jej wyrwać pióra z nogi
a Shani ciągnęła za żabot.

Wrotka rozejrzała się po wnętrzu, zaraz wyszła na barierkę i tu spędziła prawie godzinę porządkując piórka (zmierzwione przez jej własne dzieci  ). Chmielowa pilnie jej się przyglądała z progu i naśladowała.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Dziewczyny w końcu się zmęczyły i ułożyły się w budce do spania. Odpoczywały mniej więcej do południa. Potem wstały zasiadły w oknie. Od rana już zdążyły zgłodnieć, znalazły sucharka i zgodnie go skubały. link

I jak na zamówienie, o 13-tej przybyła mama z obiadem. Łup był duży i tym razem przeznaczony tylko dla sióstr - jadły około 45 minut.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Potem Chmielowa już zaczęła wrzeszczeć że nie chce, jak mama jej podtykała kolejne kąski.
Kiedy karmienie się skończyło, Wrotka wyszła na próg z przyczepioną malutką resztką. Wzięła ją w dziób i z nią poleciała. Ciekawe, jaki miała zamiar: pokazać Borowemu, czy samej szybko połknąć. 
BożkaSokół wędrowny - PGE EC Lublin - 2024
28 May 2024 00:48 · 28 May 2024 01:12
#304391 by Bożka

Please Log in or Create an account to join the conversation.

podróże, przyroda, natura, od 2019 roku podglądanie gniazd bocianów i sokołów (szczególnie jest mi bliskie w Lublinie na Wrotkowie), piesze przechadzki po Poleskim Parku Krajobrazowym, no i muzyka
More
  • 630 posts
  • Thank you received 11536
Po obiedzie siostry na zmianę to przebywały na progu, to leżały przy nim lub w budce, to czyściły piórka, to znów rozglądały się po okolicy. O 16.10 wypatrzyły lecącego sokoła, który zniknął za kominem.
Po 16.30 Chmielowa przeskoczyła na poręcz i ćwiczyła latanie na niej i na podeście. Shani wskoczyła na próg i zaraz też zaczęła intensywnie machać skrzydłami.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


Później Chmielowa spała na końcu podestu, a Shani drzemała na progu.
Po chwili spokoju młode znów się rozbrykały,
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


 obie bawiły się znalezionym przez Shani sucharem.
 
This image is hidden for guests.
Please log in or register to see it.


O 17.31 znów spoglądały w niebo śledząc czyjeś loty. 

Około 17.40 Chmielowa przeniosła się na koniec poręczy, potem na koniec podestu i tam sobie siedziała, a potem spała. Shani posiedziała trochę na progu i zaległa w budce. Później Chmielowa kilka razy znikała za budką; Shani posiedziała jakiś czas na progu, a potem zaczęło ją nosić - biegała po budce, wskakiwała na próg i z niego zeskakiwała.
 
  • "Serce bez marzeń jest jak ptak bez skrzydeł." /Suzy Kassem/
Moderators: dziuniekCiuciek
Time to create page: 0.615 seconds
Powered by Kunena Forum