Lubartów 26 lipca ok. 10:40

Włączyłem podgląd akurat jak młody leżakował na podeście, chwilę później przeskoczył na żerdź.

Nowy link do podglądu klatki adaptacyjnej dla sokołów wędrownych w Lubartowie.

sokoly.lubartow.org/

Gdy tylko obiegła Świat informacja o wsiedleniu młodych sokołów wędrownych w Lubartowie, postanowiliśmy zebrać się i pojechać zobaczyć naocznie, co, gdzie, kiedy i dlaczego ?
A tak na serio, to jak wiadomo 11 lipca, w Nadleśnictwie Lubartów, została zamontowana klatka na wieży ppoż, a w niej wsiedlone zostały dwa młode sokoły (samce 2BU, 3BU) z Czempinia.
Grzechem było by mieć tak blisko i nie pojechać zobaczyć młode na własne oczy.
Szybko podzieliliśmy się na dwie brygady(Ati z tatą, Lu2019, Sylss - która pośpieszyła i pierwszy i drugi raz :woohoo: i ja z moją połową) i w dwa kolejne poniedziałki odwiedziliśmy „nowe nabytki” lubelszczyzny
Jak wiadomo okolice Lubartowa to malownicze pola, rzeka Wieprz oraz lasy...
Warunki na wsiedlenie idealne, praktycznie brak niebezpieczeństw, dużo latającego jedzonka
Warunki do obserwacji młodych również idealne. Praktycznie nie trzeba mieć lornetki żeby dokładnie zobaczyć jak wygląda sokół :lol:
Młodziaki zaaklimatyzowały się wzorowo, jakby urodziły się w tym miejscu i w tej klatce. Podziwianie ich lotów, gonitw, z tak bliska, to dla obserwatora dzikich ptaków czysta rozkosz.













Po oglądaniu młodych i podaniu im pokarmu, pojechaliśmy do Pana Andrzeja, polatać w polu z jego ptakami...Oprócz latania i podziwiania sokołów z bliziutka bo z własnej ręki :woohoo: czekała na nas duża dawka informacji i ciekawostek. Nauki oczywiście nastąpi ciąg dalszy, bo dwa spotkania to stanowczo za mało :lol: :lol:

Obserwacja sokoła, który wychował się przed kamerami
Stowarzyszenia "Sokół".
Autor zdjęcia i obserwacji : Rafał Muszyn

Samiczka Ambra ur w 2016 roku w Gdańsku Lotos, córka Skierki i Gryfa.
Widziana w okolicy Szczecina, Zielona Wyspa, nad Odrą Zachodnią. (blisko Koksownika)


fot. Rafał Muszyn (za zgodą autora)

Na naszym forum obserwowaliśmy jak wyrasta z pisklaka.





PS. Zdjęcia sokołom Pan Rafał wykonywał też w 2018 roku, a ta obserwacja i fotka jest z 21 kwietnia 2019 roku.

Moja nadzieja. Komin ENGIE Słupsk
A tu , sokół to czy nie sokół ? Po podzieleniu się na boksiku moimi obserwacjami i wątpliwościami , wynik braku doświadczenia, oraz słaba jakość foteczek i zachęcona przez doświadczonych FF wpisuję co następuje : Najpierw pod kominem byłam około godz. 17.00 w świetnym miejscu obserwacyjnym i stosunkowo blisko komina. Kiedyś widziałam od tej strony pustułkę. Tym razem nic. Jadę jeszcze z drugiej strony , gdzie wcześniej widziałam obiecujące blojdy na kominie. To musi być fiś , żeby ganiać i cieszyć się z g...a. A tam coś siedzi , sokół , czy tylko moje pobożne życzenie? Bardzo statyczny , nieznaczne ruchy. Gapiłam się tak przez ok. godzinę i niewiele się więcej działo. Muszę zjeżdżać , ale powracam o godz. 19.15 . Siedzi nadal , zaobserwowałam tuż po przyjeździe tylko rozciąganie skrzydeł i znane mi z obserwacji tutejszej znajome czyszczenie piór . A jednak 1,5h zleciało

Potrzebne jest uściślenie , bo sokół sobie pogrywa
Obserwacja z 30.07.2020 dot. komina ENGIE przy kotłowni nr2 na ul. św. Klary
Następnego dnia t.j. 31.07 wspólnie z FF Terka umawiamy się na godz. 7.00 . Spóźniam się, ponieważ w ostatniej chwili postanawiam zajechać do biura Engie , żeby coś już zasygnalizować . Niestety pani z Wydz. Środowiska jest na urlopie , ale o dziwo dostaję Jej tel. komórkowy Przez to ominął mnie odlot sokoła , który zaobserwowała Terka. I tyle było z obserwacji, komin objechałyśmy z każdej strony. Późnym popołudniem pojechała jeszcze raz Terka , ja prawie pod wieczór i nadal nic.
1.08. Znowu dwukrotnie byłam pod kominem , wciąż nie widać sokoła, ale poznałam już drugiego Pana z Ochrony Obiektu.
2.08. Jestem ok. godz. 10.00 właściwie przejazdem, ale wiem , że na powrocie jeszcze zajrzę. Poznaję następnego Pana z ochrony i proszę, podobnie jak poprzedników, żeby podczas obchodu terenu rozejrzał się pod kominem, w poszukiwaniu śladów bytności sokoła. Mam farta . Pan pochodzi z Warcina ( dla niezorientowanych , znajduje się tam Technikum Leśne i ośrodek rehabilitacji ptaków drapieżnych),powiedział, że wie czego szukać. W Warcinie chyba wszyscy mieszkańcy wiedzą co nieco o sokołach Przez niecałą godzinę, którą miałam do obserwacji znowu nic.
Wracam po 17. Objeżdżam jak zwykle komin ze wszystkich stron , przy bramie Pan z Warcina informuje mnie , że pod kominem nic nie ma. Ja z rzadką miną robię odwrót . I nagle , chyba śnię. Lata sokół. I całkiem na poważnie, nie jestem opatrzona z takimi widokami , bo za mało ich widziałam. Po zaryciu w krawężnik i opamiętaniu się szukam miejsca do zatrzymania się ,ale widzę jak leci w miasto. Wracać i czekać na powrót? I myśl , jadę pod kotłownię nr1 . której komin był parę dni temu jeszcze bez śladów odchodów. Podjeżdżam , lornetka i nie wiem czy bluzgać , czy się śmiać . Siedzi jakby nigdy nic. A komin już taki czyściutki nie jest

Dzisiaj już trzeba uporządkować .
Obserwacje dotyczyły 2 kominów należących do Firmy Engie . Pierwszy raz zaobserwowałam sokoła przy kotłowni nr2 , leżącej przy ul. św. Klary z Asyżu ( w przyszłości K2). Później przy kotłowni nr1 znajdującej się przy ul. Koszalińskiej 3D ( K1 )
Punkt A na mapce K1 , punkt B K2


Później z obserwacjami było różnie. Przegoniłam za nimi wiele razy po mieście Ale dzisiaj ...... Szerszy opis pozostawiam FF Terka .
Wstawiam tylko dwie marne foty , ale jak wiele pokazujące
Siedzi sobie jeden sokół na galerii .....


Siedzą sobie dwa sokoły . Na galerii i poniżej

Obserwacja komina K1, Słupsk - ENGIE :silly: 5.08.2020

Umówiłyśmy się z Iwoną na sokolenie o godzinie 19-tej.
Ja miałam obstawić K2, a Iwona K1. Nawet nie dojechałam do komina, już telefon
od Iwony : "Sokół na kominie". To nie wiem gdzie mam jechać, ale zdecydowałam się zajrzeć
na K2 skoro mam po drodze. Sokoła brak...ale znowu telefon: "Zostań tam, bo poleciał w Twoją stronę".
Nie doleciał... po odczekaniu kwadransa jadę pod K1 i widzę wiszącą na płocie Iwonę z lornetką
i magicznym zestawem do robienia zdjęć.

Jest sokół ! Co za radość ! :woohoo:

Oglądamy, rozmawiamy i wtedy pojawił się drugi.
Para sokołów na kominie...nie do wiary !

Samiec jako ten drugi usiadł blisko samicy. Podrywał się dwa razy do lotu, ale prędko wrócił.
Po powrocie siedział niżej i w końcu przesiadł się w złom, a my skończyłyśmy sokolenie,
bo robiło się ciemno (21;00)

7.08 . Byłam dzisiaj pod kominem dwukrotnie. Raz niejako przy okazji w samo południe , nie licząc na wiele ze względu na panujący upał powyżej 30st.C . Szybki przegląd komina i rzeczywiście żadnego sokoła nie dostrzegłam. Wieczorem ok. godz. 1940 , trochę chłodniej , jadę więc spróbować szczęścia ponownie. Lornetką na komin i siedzi. Jest jeden , który rozgląda się na wszystkie strony, po czym wyraźnie patrzy już tylko w jednym kierunku . Kieruję tam wzrok , jest i drugi.


Oba sokoły siedzą spokojnie jak stare dobre małżeństwo. Po jakimś czasie nawet z tak daleka daje się zauważyć zmiany w ich postawach. Najpierw jeden rozruszał skrzydła , później oba ,,wyciągają,, się do przodu. Było w tym coś znajomego ( jakbym widziała Werwę w oddaleniu) i po chwili prawie równocześnie startują. Było na co popatrzeć i nie wiadomo w którą stronę. Jednego z sokołów już nie zobaczyłam , a jeden wylądował ze zdobyczą na posiłek w tym samym miejscu co wczoraj. Tak wczoraj też byłam.

Obserwacja FF Biały1 (na prośbę i za zgodą obserwatora)

Dnia 8 sierpnia 2020

Biały1
Witam wszystkich FF. Dzisiaj wykonany mały wypad na sokoły, przejechane 340 km i mała niespodzianka na zakładzie International Paper
para dorosłych sokołów .
Mimo wykonanej próby wejścia na zakład, niestety nie było osoby decyzyjnej która by mogła dać takie zezwolenie i jedynie można było obserwować ptaki z za ogrodzenia zakładu.
Widać że osobniki przebywają tam od dłuższego czasu (dużo pobielenia), czerwono-biały komin.
A Może gniazdowały!

Brak dokumentacji, za duża odległość od komina. Ale ptaki są i widać że zasiedziałe. (rezydenci)

International Paper Kwidzyn Sp. z o.o. ul. Lotnicza 1 82-500 Kwidzyn fot. ze strony LINK