W Redzie mieszkają sokoły!
Gdy tylko padła informacja o sokołach mieszkających na kominie w Redzie, wiedziałam, że muszę tam pojechać. W nocy nawet spać nie mogłam, bo myślałam o tym sokoleniu
No i jedziemy. Miejsce jest na prawdę świetne! Teren zakładu jest niewielki, tak że stoimy pod samym kominem. Nigdzie nie ma informacji o zakazie fotografowania, ale na wszelki wypadek chcieliśmy się zapytać czy nikomu nie będziemy przeszkadzać. Jednak mąż się pokręcił, szukał jakiejś osoby, a tam cisza. Dookoła pełno kamer, więc raczej nas widzieli. Obok jest plac do nauki jazdy i przyjechał akurat instruktor, nic nie wspominał, że nie można tu wchodzić ani robić zdjęć i od razu przeszedł do pytań co to za ptaki, dlaczego tu są itp. Opowiadał, że sam też tu czasami przychodzi z lornetką i obserwuje sokoły, widział też nauki polowania. W latach poprzednich też gniazdowały tam ptaki ale jak to pan powiedział "tamte się tak nie darły jak te w tym roku", więc pewnie były to pustułki, zresztą była chyba gdzieś informacja, że wcześniej tam właśnie pustułki mieszkały.
Przejdźmy teraz do naszych nowych lokatorów
Udało nam się zaobserwować tylko dwa sokoły - młodziaka i dorosłego. Jeśli informacje o samicy są prawdziwe, że jest to jednoroczna sokolica, to widzieliśmy dorosłego samca. Ale czy ja wiem? Może ktoś doświadczony będzie w stanie stwierdzić? Z istotnych informacji - dorosły sokół ma niebieską obrączkę! Niestety nie byłam w stanie jej odczytać z moim sprzętem
Mam nadzieję, że kolejne obserwacje przyniosą lepsze efekty. Czas na zdjęcia:)
Młody na budce. Ani na chwilę się stamtąd nie ruszył. Krzyczał tylko gdy rodzic zaczynał latać.
Jest i rodzic
Dał nura, chwile pokrążył wokół nas, poczym znów usiadł. Zdjęcia w locie niestety prześwietlone, nie nadążyłam zmienić ustawień z ciemnego komina na jasne niebo.