Sokół wędrowny - Warszawa Bazylika

Cd;

Prosto spod Pałacu jedziemy sokolić pod Katedrę . Od strony szpitala pusto, bardziej od strony Pragi - rownież , a deszcz coraz obfitszy. Już mieliśmy zbierać się do domu , gdy dojechał do nas Paweł, który był pod Pałacem , ale miał coś do załatwienia po drodze i mówi że sokół siedzi na wieży . Gdzie ??? Patrzymy i... rzeczywiście, nie wystarczy jednak spojrzeć na wieżę z dwóch stron, trzeba koniecznie z trzech. Siedzi sobie sokolica na barierce przy głośniku i rozgląda się dookoła .
Dziś pierwszy raz widziałem ją z przodu i... walnęło mnie .Przecież nie ma obrączek, jest duża, dorosła i taka senna, trochę jakby nieobecna. Ma coś jeszcze DUŻĄ białą pierś. Kogo ten opis Wam przypomina ???
Fotki wyszły kiepskie, deszcz, ciemno ale sami popatrzcie. TIGA i PKIN mówią ,e to nie Ona , ja nie jestem taki pewien .










Fotka w powiększeniu, duża biała pierś ...





Odnośnie gniazda ,sprawa się przeciąga .
W poscie tigi8 powyżej jest fotka dobrej jakości od przodu (4-te zdjęcie). Może uda się ją powiększyć, tiga zrobisz to ???

Kilka fotek sokoła w deszczu szkoda że padało bo tak jeszcze nie siedziała











I powiększone zdjęcia z wczoraj

Godzina 14.10
Siedział sobie sokół patrząc na misie i okolicę

Kolejne miejsce obserwacji sokołów to Katedra na pradze.
Od razu odnajduję sokoła w jego miejscówce.
Raczej nie jest to zimujący sokół ale może to już jego rewir to czas pokaże.





Krótki filmik nagrany podczas padającego deszczu.

Po otrzymaniu informacji od Pawła ,że są dwa sokoły na Katedrze , prosto spod Pałacu jedziemy właśnie na Pragę peregrinus.pl/pl/peregrinus-forum/5-soko...017?start=102#119679 . Prawda, siedzą obydwa najedzone "po kokardkę" :woohoo: . Samica na wieży od strony Wisły , samiec na drugiej. Samiec ma bardzo ciemne upierzenie, kominarz taki :woohoo: . Wpatrywałem się na niego z pół godziny, czatując na obrączkę. Z oporami i na sekundę łaskawie podniósł łapkę tak wysoko, że obrączka zsunęła się aż pod pióra i tyle ją widziałem :evil: . Obrączkę widziałem na pewno !!! Potem z godzinę siedział na jednej nodze , a my już "z lekka" ;) przewiani zaczęliśmy się zbierać do domu. Samicę zaczęła męczyć wypluwka, jednak do chwili wyjazdu nie zwróciła jej.
Nie jestem pewien ,ale ktoś, kiedyś (ja pamiętam kto ) po fotkach samicy twierdził ,że to ...samiec . Teraz niech przeprosi Damę na Katedrze za błąd w identyfikacji .


"Kominarz" ciemny (brudny) brzuch, czarna głowa z lekko jaśniejszymi policzkami.









Pozostałości po śniadaniu. Właśnie, tamtejsza samica prawie zawsze poluje rano.






Aż prosi się o gniazdo, lub skrzynkę, jest para ,są sokoły , i ta ludzka niechętna materia , aż prosię się dać w ... (sami sobie dopiszcie w co ).
Kawęczyn to samo, choć skrzyneczkę, jest para sokołów - oni nie .

Jur wszystko już napisał ,nic dodać nic ująć ,ja od siebie też dodam chociaż postawić skrzynkę z kamykami do tego chyba nie potrzeba konserwatora zabytków.

Tylko trochę dobrej woli
Samiczka







Towarzystwo najedzone po dziób .Samiczka z naszego miejsca obserwacji wyglądała jak by biust był oparty o barierkę

Samiec
Pięknie się prezentował ,ma ta czarną głowę ze wygląda jak węgielek
Szkoda tylko że siedział tak głęboko ,z każdej strony przeszkadzały barierki

Gdy Jur i Tiga zakończyli obserwacje to ja jeszcze zostałem trochę dłużej i okazało że po odejściu obserwatorów samiec odleciał i nie pojawił się. Też zakończyliśmy obserwację z Pawłem oraz Łukaszem P. Wracając do domu wstąpię pod WTT. Ale będąc już przy WTT dzwoni Bartek sokolnik gdyż jest pod katedrą i obserwuje sokoła i twierdzi że teraz jest tylko samiec. Obserwacja telefoniczna z Bartkiem ponad godzinę i kończymy w obu miejscach bo zapada zmrok.

Już nie dodaje fotek bo są wstawione przez Jura oraz Tigę by nie dublować takich samych widoków.