Sokół wędrowny w Polsce - różne obserwacje

15.05.2021 GPEC Tczew, ok godz. 13-14.
Na kominie pustki... Cisza jak makiem zasiał...
Było tak cicho, że usłyszałam na jednym z drzew pisklaki kosa

Za to na niebie, nad kominem, ruch jak na autostradzie. Krążyło stado mew, latały dwa bociany i czaple.
Pod kominem mnòstwo drobnicy.




Podczas ok godzinnego pobytu blisko komina kręciły się dwa myszołowy...





Na kominie i na niebie nie dojrzałam sokoła. Ale gdyby tam był i gdyby się odezwał na pewno bym usłyszała. Było cicho.

GPEC Tczew, 03.06.2021
Przez godzinę sokòł spał, najedzony, nie ruszając się z miejsca.






I nagle:



Samiec to czy samica?

P.S. Na kominie kompletna cisza. Drugiego nie widziałam.

Wg mnie to samica.

CUKROWNIA W GLINOJECKU 05/06/21
Jadąc do Olsztyna wpadłyśmy do Glinojecka ,samiczka siedziała na ostatniej galerii, cieszę się ze cały czas tam jest.
Myślałam że nasz Czarnuszek do niej dołączy ,ale nic tego nie wyjdzie ,nasz Czarnuszek nie dołączy do samiczki ,bo już nie wróci na wolność.
Nie pozostaje nic innego jak czekać na samca który do niej dołączy .Będę tam zaglądać .

A to strażnik cukrowni


godz.9



godz.19.30

Gdańsk, 09.06.2021
Ktòryś już raz nie zastałam sokoła na budynku Olivia Star w Gdańsku Oliwie. Może sokòł tylko tam zimuje?

Za to mogłam nacieszyć oczy pięknymi lotami dwòch sokołòw nad kominem PGE w Gdańsku.
Jeden najedzony sokòł (wydaje mi się, że samica) wylądował na barierce środkowej galerii komina.



Siedzący wodził wzrokiem za tym latającym.



Latający wzbił się wysoko i odleciał w kierunku Martwej Wisły.


Siedzący starannie wyczyścił piòra i odpoczywał.




P.S. obejrzałam komin od strony skrzynki i nie dostrzegłam żadnego ruchu na galeriach i żelastwie.

GPEC Tczew - 03.07.2021, godziny wieczorne.

Podjechałam pod komin i szukam. Jeden bok komina - nic. Na wprost komina - nic. Drugi bok komina - jest! Sokòł siedzi prawie na samym szczycie!


Samica!



Szukam dalej, bo może samica ma towarzystwo. Nic nie dostrzegam. Wracam na miejscòwkę i szczęśliwa (że widzę sokoła) wgapiam się (z uśmiechem od ucha do ucha) w samicę, aż ta nagle zaczyna się drzeć. I się drze, i ktoś jej odpowiada! Gdyby to trwało sekundę byłabym skłonna przyznać, że mam omamy, ale "rozmowa" sokołòw trwała kilka sekund. Szukam drugiego. Zawzięcie. W końcu znalazłam ukrytego cwaniaczka! Jest samiec!




I nastała cisza. Samica przeskoczyła na "balkonik" obok, zniknęła mi z pola widzenia, zaczęły sypać się piòra. Samicy nie widać, to idę na tyły komina (po zarośniętej łące/błocie, muskana ciepłym, letnim, kapuśniaczkiem z nieba) obejrzeć sobie samca. Siedział sobie dumnie za anteną i zerkał w gòrę, na samicę.



Jak mnie zobaczył przeskoczył na drabinkę.


Samica skończyła przekąskę i ujawniła się na kracie.

I zaczęły się loty!
Oba ptaki na zmianę startowały i lądowały na kominie, drąc się przy tym przepięknie!


(Zdjęcia i film z odległości, wieczorową, deszczową porą, z ręki, bez statywu, po przebieżce po błotnistej łące; Oglądanie grozi lekkim oczopląsem )



Jak już się nalatały to usiadły:
-samiec



-samica


Samcowi coś nie pasowało za anteną, więc przemieścił się na "niższe piętro", na barierkę galerii (samiec pokazał obrączkę, zatem mamy zaobrączkowaną parę )


Samica, ani drgnęła.


I tak je zostawiłam, bo grzmoty i błyskawice były już blisko i wywołały zerwanie chmury fundując mi prysznic

24.07.2021, po godz. 20 -GPEC Tczew

Para obecna na kominie.
Przez ponad godzinę ani drgnęły


Samiec:






Samica:

Gniazdo tam potrzebne na gwałt, eee... znaczy na jajka .

Wiadomość od Białego

ISKIERKA DALEJ KRÓLUJE NA ANWILU