4 listopada.
Bohun pojawił się w budce o 4:30 i poszedł spać. Odleciał o 6:50 i powrócił już po 2 minutach.Kolka razy wychodził i powracał do budki.
I tak aż do przylotu Luny o 7:32. Piękne, całuśne, kilkunastominutowe spotkanie zakończone wyjściem Bohuna na barierkę podestu i odlotem o 7:45.
Całuśny fragment tego spotkania na filmiku
Luna pozostała, Z budki wyszła tylko na moment, a potem nawet spała z głową w piórach przez 40 minut. Zniknęła za prawym węgłem o 9:40.
O 10:51 przyleciał Bohun. 2 minuty później wbiegł do budki. Nadleciała też Luna, ale do budki nie weszła, a zaraz potem zniknęła za prawym węgłem.
Bohun podrzemywał w budce jeszcze przez godzinę, gdy Luna wyłoniła się zza prawego węgła i tym razem weszła do budki (11:47)- jest spotkanie. Luna znowu znika za prawym węgłem (11:52), a Bohun nadal pozostaje w budce. Jego odlot był na raty - ostatecznie odleciał o 12:31.
O 15:20 Bohun wpadł na podest, a po chwili do budki.
Był tylko 2 minuty, ale dołkowanie zaliczył.