7 października

O 18:24 za lewym węgłem wylądował Bohun. Siedział tam widoczny w prześwicie.
 

Widać też było jak dwukrotnie odlatywał i zaraz powracał.
Potem przeniósł się na lewy róg podestu i stamtąd ulotnił się o 18:39
 
 

8 października

Rozruch dnia w wykonaniu Bohuna o 7:44. Odleciał o 7:55 nie czekając na Lunę, która przyleciała 5 minut później. Ona była dłużej - interesowały ją piórka, kamyki ... i lewy węgieł, odleciała stamtąd o 8:28
 

Jeszcze przed południem (11:12) przylecieli oboje niemal równocześnie. Piękne, kilkuminutowe spotkanie, po którym Bohun odleciał a Luna pozostała w budce. Przez dłuższy czas drzemała na leżąco.
 

Luna odleciał o 14:01, a o 15:15 przyleciał Bohun. O 15:19 odleciał z prawego rogu podestu i zaraz powrócił przed kamery od drugiej strony. Był widoczny w prześwicie do odlotu o 15:28
 

 

9 października

Z obejrzanych przeze mnie plików ZAPISu odnotowałam dwa spotkania:
Pierwsze - od 7:47 trwało 5 minut. Część spotkania Luna przesiedziała pod kamerą, potem wyszła stamtąd i było całuśnie. Zniknęła za prawym węgłem, a Bohun został w budce. Wyprysnął z budki jak oparzony o 8:05.
 

Drugie od 13:15. Na tym spotkaniu Luna znowu w większości siedziała pod kamerą, a samo spotkanie trwało do 13:24.
Tym razem to Luna pozostała, aż do 14:12.
 

Odnotowałam też dwie wizyty Bohuna:
przed południem od 9:52 do 10:16 oraz od18:05 dp 18:20. Obie wyłącznie na podeście
 

10 października

O 7:35 pojawił się Bohun. Odleciał o 8:11.

O 8:26 przyleciała Luna za lewy węgieł i tu poczekała na Bohuna, który przyleciał o 8:29. Jest spotkanie i jak ostatnio, Luna pod kamerą. Pierwsza odleciała Luna o 8:39, a Bohun 5 minut później.

O 12:46 przyleciał Bohun. Zlustrował komin i zaszył się w budce na ponad 4 godziny - odleciał o 17:09
 

O 17:49 przylecieli oboje, niemal równocześnie. Jest kolejne spotkanie. Tym razem przez jakiś czas Luna stała przodem do kamery. Oczywiście później weszła pod kamerę. Pierwsza odleciała Luna (17:51), a Bohun jeszcze przed kilka minut obserwował z progu okolice.
 

O 20:33 przyleciał Bohun i szybko zniknął za lewym węgłem.
 
 

10 października

Znowu Bohun wylądował na barierce podestu  (22:21) ale tym razem nie zniknął tylko przeszedł do budki i tu podsypia.
 

 

 

Być może dzisiejszą noc spędzi w budce.

O 5.08 do Buhuna dolączyła Luna , po czułych dzióbkach para razem śpi.
 
 
 

Sokoły drzemały razem do 5.51, aż Bohun opuścił gniazdo.
 

To ja lecę kochanie na łowy, a ty pilnuj naszej chatki.
 

11 października

O 8:57 przyleciała Luna, a za nią Bohun coś w rodzaju spotkania na podeście było bardzo krótkie. Luna odleciała, a po chwili Bohun.
 

Kolejne spotkanie jeszcze przed południem trwało od 11:07 do 11:20 kiedy to Luna wyrwała z budki jak z procy. Bohun odleciał po minucie.
 

Od 16 urzędował Bohun - w budce, na podeście, za węgłami. Czasem na kilka minut odlatywał, ale zasadniczo tak było aż do 19:02, kiedy poszedł spać do budki.

O 22:02 obudziła go Luna, gdy przyleciała z łupem (miała trochę problemów z lądowaniem na podeście). Przez cały jej pobyt Bohun był w budce, bez  specjalnej reakcji. Luna podjadła, zabrała resztki i odleciała. Po 3 minutach powróciła na podest i zniknęła za lewym węgłem.


Bohun poczyścił piórka i poszedł spać
 

12 października

Bohun spał w budce. O 5:04 zza lewego węgła wyszła Luna. Widać ją było w prześwicie.
Później Luna przeniosła się bliżej rogu i widać ją było z kamery podestowej. O 6:20 Bohun odleciał prosto z budki.
 

Bohun powrócił od lewej strony przemykając do budki obok Luny (6:38). Ale do spotkania nie doszło, gdyż  Luna odleciała 2 minuty później, a i Bohun poleciał za nią.

Przez niemal 10 godzin było pusto. Dopiero o 16:21 pojawił się na podeście Bohun. Odleciał o 16:39,  do budki nie wchodził.
 

Bohun odwiedził podest jeszcze dwukrotnie: 17:33 do 17:43 oraz 18:26 do 18:34
 

 

13 października.

W nocy w budce było pusto.
Rankiem pierwsza pokazała się Luna o 6:50. O 6:58 pojawił się Bohun - jest spotkanie, które trwało aż do odlotu Luny o 7:17.
 

Bohun pozostał w budce do 9:16, odleciał zza lewego węgła 3 minuty później. Ale powrócił już o 9:33 i zaszył się w budce na bardzo długo. Głównie drzemał.
 

Ulotnił się o 15:49 zza prawego węgła, gdzie był tylko minutę i powrócił po kolejnej minucie, do budki. Teraz przyszła pora na toaletę.
 

Ulotnił się o 16:39.

Jest 16:55 - pusto