Sokół wędrowny ELBERFELD - Niemcy 2023-2024

21 maja

W gnieździe zastałam samiczkę karmiącą pisklaki
Po kilku minutach jeden odszedł od jedzenia. W końcu i drugi się najadł.
Samiczka długo jadła sama a później jeszcze dopychała jednego,
bo do niej podszedł Niestety nie widziałam kiedy odleciała ale
to co obserwowałam trwało ponad dwadzieścia minut
 

 

 

Młode są znakomicie karmione...kolacja obfita

 


 

 

Powoli rośnie mniejszy pisklak nawet jeżeli jest to samczyk 


 

Wcześniej była kolacja. Jak zwykle większy młody (samiczka?) zjadł więcej...z dokładką.


 


 


 

1 czerwca

Wieczorem na podeście urzędował jeden młody a drugi był w gnieździe
Starszy wszedł do budki i zaraz wyszedł. Usiadł na podeście, posiedział chwile
i zaczął ćwiczyć skrzydła. Chyba już niedługo poleci
 

 

 

3 czerwca

Przykra wiadomość, jeden z młodych sokołów nie żyje
Zastałam rodzica chodzącego po gnieździe. Podszedł do dzieciaka leżącego pod kamerką.
Pochylił się a później stał przy nim ponad pięć minut. Mały nie poruszył się
W końcu rodzic stanął pomiędzy dwójką dzieci. Niestety nie wiem kiedy opuścił budkę
ale na pewno był ponad pół godziny. 

 

 

 

Nie wiem co było przyczyną śmierci młodego.
Jeszcze wczoraj po południu leżał przy progu razem z drugim młodym.

5 czerwca

Ciało młodego sokoła chyba zostało usunięte, bo go w gnieździe nie widać

Wieczorem zobaczyłam rodzica siedzącego na końcu drążka.
W budce był młody i coś zawzięcie skubał. Po kilku minutach, gdy wyszedł
to rodzic natychmiast odleciał. Młody został na podeście.
 

 

 
 

7 czerwca

Wieczorem zastałam młodego sokoła na brzegu podestu
Długo siedział tylko się rozglądając. 


Zaglądałam co kilka minut i cały czas był na podeście.
Głównie czyścił piórka
 

Teraz zapada już zmierzch i młody leży w gnieździe przy progu.
Nie jest sam, ma towarzystwo rodzica, który siedzi na drążku
  

11 czerwca

Przed wieczorem zobaczyłam młodego w gnieździe
Stał pod kamerką i chyba coś skubał. Po chwili wyszedł i stanął na podeście.
Mogłam go obserwować tylko kilka minut i niestety nie wiem kiedy odleciał
 

 

14 czerwca

Przez kilka dni nie spotkałam nikogo
Dziś wieczorem, na brzegu podestu, siedział młody sokół
Po chwili przesiadł się na drążek, zaczął się bardzo rozglądać i odleciał. Widziałam go dwie minuty

 

 

 

16 czerwca

Na daszku budki zobaczyłam młodego jedzącego obfitą kolację
Wyżej widać było tylko kawałek ogona, jak się później okazało, samiczki.

 

Po dwóch minutach samiczka zeskoczyła na daszek i odebrała młodemu posiłek.
Nie był zadowolony i próbował wyrwać go mamie ale się nie udało

 

Samiczka chwilę karmiła młodego a później dała mu spory kawałek zdobyczy.
Młody sam jadł i samiczka też jadła. Trwało to długo

 

Ciąg dalszy w następnym poście.