Czekałam aż Yvone i jur może coś napiszą, wstawią ,ale nic nie widzę ,więc biorę się do roboty,żeby nie było że zawaliłam forum ,ale trochę wstawię ,bo było na co patrzeć .
Tyle sokołów to nawet na zawodach nie widziałam ,to że jeszcze młode to nic ,ale wyrosną na piękne ptaki .
Po wsiedleniu młodych do wolier, usłyszeliśmy kiedy będą otwierane woliery, to była tylko jedna myśl ,musimy tu wrócić.
I wróciliśmy , zobaczyliśmy ,widok był piękny,te cudowne pyszczki patrzące na nas ,chyba były bardziej ciekawe nas ,niż my ich
Plączą się jakieś stwory na ich terenie ,i się im przyglądają
Nie żałuję każdej sekundy spędzonej w lesie ,mogła bym tam siedzieć pod drzewami do następnego ranka i patrzeć jak po przebudzeniu,krzyczą i bawią się.To były cudowne chwile ,a jeszcze jak pojechałam z leśniczym do woliery w której wkładałam maluchy i zobaczyłam że są wszystkie i nie uciekły na nasz widok tylko siedziały spokojnie, a dodam ze to była wyjątkowa piątka młodych z charakterkiem,, z piekła rodem ,to już byłam w siódmym niebie:cheer:
To był super spędzony czas
