Sokół wędrowny - KGHM GŁOGÓW - 2024

31 stycznia

Od 15 47 można było obserwować Bohuna, który pojawia się i znika ciokajac, zadzierając głowę w górę. Zaglądał do budki, za oba wegły. Ostatni raz powrócił i zniknął za prawym węgłem o 17:05
 

 

 

Przejrzałam pobieżnie pliki ZAPISu - Bohun pojawiał się kilkukrotnie zachowując się podobnie jak opisałam wcześniej. Było dołkowanie i kłapanie dziobem - tak jakby zapraszał latającą w pobliżu samicę, ale jej samej nie widziałam (może przeoczyłam ?)

Długo dzisiaj Bohun czekał na samicę.
 

 

Jakoś słabo panna zainteresowana, Bohun ciokał, ciokał, a samica odwróciła się, przysiadła za lewym winklem i tyle ją Bohun widział.
 

1 lutego

Bohun wyłonił się zza prawego węgła o 17:15 i wszedł do budki
 

Z plików  ZAPISu wywnioskowałam, że dziś był bardzo duży ruch przed kamerami od wczesnego rana
 
Np: już od 6:27 trwało przez godzinę niby spotkanie - Bohun siedział w budce, a samica w progu


Znowu Bohun wpadł do budki mijajac się z samicą, która do budki nie weszła tylko, chwilę później biegała przed  dziobem Bohuna od jednego węgła do drugiego
 

 

Po spędzonej nocy w budce, Bohun przeniósł się za prawy winkiel

 

Próba przywołania samicy spełzła na niczym 

 

 

2 lutego

Bohun ulotnił się o 8:46.
Później pojawiał się kilkukrotnie.

O 13:24 powoli wyłonił się zza prawego węgła i wszedł do budki.
 

Później przeniósł się na próg
 

Jest 13:55 - siedzi w progu nadal

2 lutego

Bohun pokręcił się trochę po budce,
 

posiedział też w progu,
 

a o 16:14 przeniósł się za lewy węgieł.
 

O 17:10 mignęły jeszcze piórka w prześwicie. Od tego momentu pusto

Jednak przyleciał

 

Nie czekał dzisiaj Bohun długo na samicę, przyleciała, raz chlapnęła dziobem i się odwróciła,
na koniec długiego spotkania coś do niego zagadała i udała się na lewy winkiel, siedzi tam dotąd.
 

 

 

Ta scenka trwa od pół godziny, Bohun w budce się kłania a samica niewzruszona na tarasie siedzi. 


Dała się samica namówić na .. jednego dzioba