Sokół wędrowny -ZCE Nowy Dwór Mazowiecki - 2024

Rafa 

Mikron. 
Policzek ma po Franku. Natomiast tak duży jasny żabot sięgający aż do połowy piersi to pamiętam że miała tylko Jola,  dawna partnerka Franka na Bielanach. 

 


Długo siedział w gnieździe, czyścił pióra, zastygał w bezruchu, pogłębiał dołek i kiedy podszedł bliżej kamery i ujrzał swoje odbicie , szybko ulotnił się z gniazda. Było to o 11:12.

Wygląda że to Mikron leży  w gnieździe.         A tu nie wiem, któż to.      

Rafa        

Mikron chaty  pilnuje 
          

Mikron odwiedził gniazdo, zadołkował, kosmetyka też była. Podobny do Franka z tym jasnym policzkiem. 

 

 

Po wizycie Mikrona w gnieździe postanowiłem odwiedzić gniazdo w NDM, bo "wieki" całe tam nie byłem. Pierwsza niespodzianka spotkała mnie już w drodze pod komin. Okazało się że teraz droga przy torach jest zamknięta i zeby dostać się na parking przy Schronisku dla zwierząt trzeba jechać przez ZEC. 
Na miejscu okazało się że "nikogo nie ma w domu", więc po dłużej chwili obejrzawszy wszystkie zakamarki kominowe postanowiłem udać się do domu. Jak to zwykle bywa, kiedy juz byłem na parkingu z gniazda wyleciał Mikron. Krótki lot przy kominie i usiadł , a jakże, po drugiej stronie. No więc Lusia w położenie marszowe i idę w to miejsce żeby go zobaczyć. Siedział tam nie ruszając się z miejsca, tylko bacznie obserwował okolicę. Rafy niestety nie było mi dane zobaczyć. Jednak kiedy odpaliłem kompa w domu, okazało się że ta siedzi najedzona pod kokardkę przy gnieździe. Czemu odjechałem tak wcześnie ? 



Mikron na stanowisku.

 


Rafa.

  

Rafa dołki  kopie 
             

Pokazał się też Mikron