Sokół wędrowny - PEC WAŁBRZYCH - 2024

Dzisiaj taki gość - grzywacz. Bardzo ciekawski, zaglądał do środka, dreptał sobie po kracie. Chyba podobało mu się.   

Dzisiaj króciutkie poranne odwiedziny samca pustułki. Wpadł na kratę z impetem, chwilę na kogoś nakrzyczał, uspokoił się, porozglądał, ale za chwilę odleciał.  

8 kwietnia

Poranne odwiedziny samca pustułki. Wpadł na podest tuż przed 7, odleciał, zatoczył koło i powrócił. Był kilkanaście  minut
 

 

 

 

Nie mam 100% pewności ale to chyba sokół sfrunął z kamery. Przejrzałam kilka plików wstecz ale przylotu nie wypatrzyłam.

Nagrałam z obu kamer. Najpierw w normalnej szybkości, potem 0,5x + w wersji kadrowanej. UWAGA - Ciokanie, które słychać pod koniec filmu pochodzi z innego podglądu


 
I kilka zrzutów

 

 



 

Ciemne końcówki piór na ogonie na tym drugim zdjęciu sugerują chyba raczej pustułkę. 

Zgadzam się z Ciuciek. 
W południe był pustułka samiec. Postał w progu, potem jeszcze chwilę był na podeście.

 

 

14. 35 do 15.40 obserwowałam parkę pustułek, w gnieździe i na podeście. Mam nadzieję że będą miały udany lęg.
Edit, może to był tylko sam samiec, może ktoś napisze a jak nie to  wieczorem postaram się sprawdzić. 

Samica pustułki pokazała się o godzinie 15-tej, wcześniej i przed południem przylatywał tylko samiec.

Obserwowałam zachowanie pary i zastanawiam się czy to ten sam skład co wcześniej. Nie wyglądało mi to na zaawansowane toki, a raczej jak nieśmiałe nawiązywanie relacji nowo tworzącej się pary.
Podejrzewam, że w tym gnieździe coś się wcześniej wydarzyło. Dzisiaj, do czasu pojawienia się samiczki, samiec wielokrotnie wpadał na kontrolę budki i bacznie czegoś od strony kamery wypatrywał. Czasem to były drzwiczki a czasem kamera. Potem przyjmował pozycję do ataku, odskakiwał jak przestraszony i zaraz w popłochu uciekał na podest, by za chwilę powtórzyć tę akcję. Tak samo zachowywał się na wizycie przedpołudniowej. Podczas obecności samicy tego lęku już nie pokazał. 
Kilka dni temu kamera nr 1 pokazywała sufit, myślę, że sama takiego fikołka nie zrobiła. Czy to jakiś" ludź" się za tym kryje czy może też np. krogulec coś narozrabiał albo walka pustułek była. tego się nie dowiemy.




Co do porannego gościa,
Pewnie macie rację, ale dla mnie jak na pustułkę ten ptak był zbyt masywny i miał za krótki ogon. Jak widać jakość tego nagrania jest słaba i ciemnym znaczeniem na ogonie aż tak bym się nie sugerowała, bo ledwie je widać. Sokoły też mają ciemniejsze znaczenie na końcach sterówek, z tym, że u pustułek są one szersze i wyraźniejsze. Tu są ledwo widoczne. Jeszcze styl lotu widoczny pod podestem bardziej sokoła mi przypominał.
Całkiem możliwej jest też, że to jeszcze inny drapieżnik był
 

Samczyk, który był o 15 to młodziak. Wyskakuje mu dopiero pierwsza "męska" sterówka. Zatem jest charakterystyczny.
Może dlatego był taki niepewny i płochliwy.

Świetnie, że Wałbrzyski komin ożywa, to tutaj bacznie śledziłam pierwszy raz sokoły przez cały sezon. Helga i Bolko (ulubiona para sezonu) oraz ich radości i problemy.  (...ot i prywata się wdarła )

Przejrzałam dzisiaj zapisy od godz.9 nooo i dużo się działo. O 9:35 przyleciał młody samiec, wchodził do środka, wychodził, nawoływał chyba samiczkę, zaraz po dwóch minutach przyleciała ona. Potem były odloty i przyloty i jej i jego. Miłości na pewno jeszcze między nimi nie ma, zdecydowanie jest dystans. Oboje po swoich przylotach co chwilę wchodzili i wychodzili z budki i tak w kółko. Natomiast o 11:12 zrobiła się kotłowanina na podeście między samicą i samcem i nagle zaczęła robić naloty trzecia pustułka. Długo to nie trwało, wszyscy odlecieli. Według mnie są dwie samice i ten młody samiec. W chwili wpisu (11:38) póki co spokój, nie ma nikogo. Edit: tak po chwili zastanowienia, no pewnie, że miłości nie ma skoro są więcej niż dwie pustułki. Zobaczymy co z tego wyniknie i czy będzie w tym roku jakiś lęg pustułek w tym gnieździe. Chociaż patrząc na wiek samca to może być o to ciężko.