Sokół wędrowny - KGHM GŁOGÓW - 2024

9 sierpnia cd.

O 18:15 Bohun zmienił miejsce siedzenia z lewego węgła na prawy.
Po 1,5 godzinie wszedł do budki, podołkował i powrócił za prawy węgieł zaliczając po drodze prawy róg podestu.
 

 

 
 

9 sierpnia cd.

O 20:18 Bohun wyskoczył zza prawego węgła na prawy róg podestu, Po kilkunastu minutach postanowił rozprostować skrzydła.
"Ćwiczył" je na rogu podestu przez kilka dobrych minut - zupełnie jak młodziak przed pierwszym lotem.


Potem jeszcze trochę spokojnego siedzenia i pędem do budki -
 

- nadleciała Luna. Krótkie spotkanie - Luna przechodzi za lewy węgieł.
 

 

Bohun jeszcze pozostał w budce licząc, że Luna powróci.
W końcu zniknął za prawym węgłem o 21:06

Edit

Jest 22:43 - w prześwicie kogoś widać. Przypuszczam, że to Luna. Może zawita do budki jeszcze tej nocy ?

 

10 sierpnia

Prawdopodobnie Luna spędziła noc za lewym węgłem - czasem widać było w prześwicie czyjś cień.
O 5:03 nadleciał Bohun i wszedł do budki.W tym momencie Luna ruszyła się zza lewego węgła.
 

Ale nie weszła do budki tylko zatrzymała się na podeście, przed wejściem. Bohu był tym mocno zadziwiony
 

Luna odleciała, a Bohun przesiedział w budce do 7:23. Wtedy przeniósł się przed wejście, posiedział kilka minut i przeszedł na prawy róg podestu.
Tu przeciągnął się i po chwili zniknął za prawym węgłem (7:31)
 

10 sierpnia  -  noc

W ciągu dnia nikogo ne zauważyłam.
Dopiero o 21 wpadł na podest Bohun kłapiąc dziobem
 

Był 2 minuty
 

Godzinę później pojawił się na lewym rogu podestu mały, biały nocny gość . Spacerował sobie spokojnie nie niepokojony przez nikogo
 
 

11 sierpnia

O 6:04 na podeście zameldował się Bohun
 .

Po chwili skierował się do budki. 20 minut później przybyła Luna - jest spotkanie przeplatane znikaniem Luny pod kamerą i tańcem Bohuna. Trwało do 6:33. Wtedy Bohun odleciał, a Luna pozostała w budce. 1,5 godziny później Bohun powrócił - jest drugie spotkanie. Tym razem krótkie - odlatuje Luna .
 

Bohun pozostał w budce, potem podrzemał w progu i  zniknął na 1,7 godz. za prawym węgłem.
Bohun powrócił do budki po 11:07, a o  11:42 znowu zniknął za prawym węgłem
 


 

11 sierpnia

O 19:25 pojawił się na podeście Bohun.
 

Oczyścił dziób o barierkę podestu, przeniósł się na lewy róg i tu posiedział 1,5 godziny.
Odleciał o 21:02
 
 

12 sierpnia

Ktoś spędził sporą część nocy za lewym węgłem. O 3:03 zza węgła wyłonił się kawałek "ktosia", który był widoczny przez jeszcze niemal 2 godziny.
O 4:46 "ktoś" pomachał do nas łapą bez obrączek - Luna. Odleciała o 4:51
 

O 5:30 przyleciał Bohun.
 

Posiedział chwilę na podeście i udał się do budki. Tu zrobił gruntowną inspekcję zaglądając w każdy kąt, testując jakość podłoża itd.
 

Potem powrócił na lewą stronę podestu. Odleciał o 7:08

12 sierpnia

Wczesnym popołudniem (13:32) przyleciała Luna. Urzędowała w budce przez godzinę, potem przeszła za lewy węgiel i zaraz potem odleciała stamtąd
 

A już pół minuty później nadleciał Bohun - od lewej strony.
Teraz on objął budkę w posiadanie. Na niespełna 40 minut, po których zniknął za lewym węgłam.
 

Odleciał stamtąd o 16:07

13 sierpnia

Luna wyszła zza prawego węgła się o 6:09 i weszła do budki
 

Poskubała suchary, pokręciła się trochę po budce i przeszła za lewy węgieł. Odleciała stamtąd o 6:50
 
 

13 sierpnia

O 19:46 na prawym rogu podestu pojawiła się Luna. Odleciała stamtąd o 20:23. Cały czas pobytu spędziła w pozycji stojącej.
 

5 minut później przyleciał Bohun, też na prawy róg podestu. 2 minuty później wszedł do budki, chwilę poskubał kamyki i wybiegł na podest.
 

Tu zaczął kłapać dziobem na kogoś poza podestem. Nawet cofnął się z rogu na podest, ale nikt się nie pokazał. Odleciał w rogu podestu o 20:46