5 lipca 2021 na kominie CEZ Skawina zostały wsiedlone cztery sokoły, jeden z nich z numerem obrączki 5DC otrzymał nadajnik. Oto krótkie sprawozdanie a jego podróży.
Po otwarciu klatki 15.07 2021, młody sokół 5DC przebywał na terenie elektrowni CEZ Skawina lub w jej pobliżu. W sierpniu zaczął poznawać dalsze tereny, odwiedzał Kraków. W swoją pierwszą wielką podróż wyruszył 22 sierpnia. Pokonał 120 km i dotarł do elektrowni Enea w Połańcu. Teren i komin spodobał mu się, przypominał Skawinę.
We wrześniu sporo podróżował. 2 września z Połańca poleciał na wschód na Ukrainę. Przelatując nad Gorganami (pasmo w Karpatach Ukraińskich) osiągnął wysokość 1671 m n.p.m. z prędkością 78,84 km/h. 6 września wrócił z Ukrainy do Polski, pokręcił się w okolicy Przemyśla i dotarł na Zamojszczyznę. Krótki wypad do Częstochowy i Bełchatowa i powrót do Zamościa.
W październiku na Zamojszczyźnie spędził przeszło 3 tygodnie. Potem wyruszył na zachód przez Tarnogród, Stalową Wolę, Tarnobrzeg i dotarł do Połańca. 29 października pokazał się znów na podglądzie gniazda w Skawinie. Z Połańca do Skawiny przyleciał tą samą trasą jaką dwa miesiące wcześniej przebył w odwrotnym kierunku.
W listopadzie odwiedził okolice Ostrawy w Czechach, wracał przez Żory. 1 listopada na trasie Ostrawa – Żory została zanotowana najwyższa prędkość w całym obserwowanym okresie 131,04km/h. Od 3 listopada trzymał się Skawiny, latał niedaleko w promieniu 35 km.
Niestety od listopada dane z telemetrii dochodziły do nas coraz mniej regularnie i coraz bardziej wyrywkowo. Bateria z braku słońca nie mogła się wystarczająco doładować. W grudniu udało się sporządzić mapkę tylko z jednego dnia z pięknej wycieczki w góry. Przeleciał nad Gorcami na Spisz.

Podróże 2021
 
Szczegółowe mapki można zobaczyć w poście archiwalnym 2021.
peregrinus.pl/pl/peregrinus-forum/20-arc...021?start=450#252945

Młody 5DC zimę 2021/2022 spędził w swoim „rodzinnym” gnieździe na kominie elektrowni CEZ Skawina. Zwiedzał Małopolskę.
2 kwietnia wyruszył na wschód. Lato spędził na Ziemi Świętokrzyskiej i na Podkarpaciu.
Pod koniec września pojawił się pod Krakowem. Pomiary z telemetrii docierały do nas aż do 29 października, potwierdzały jego pobyt w Krakowie i okolicach. Sokół kilkakrotnie odwiedził Skawinę, jednak przed kamerą się nie pokazał. Natomiast 2 października jedna z obserwatorek MTO Barbara Wójcik sfotografowała go w Brzegach koło Krakowa.
 

Podróże 2022
 

Sprawozdania z podróży 5DC w latach 2021 i 2022 były umieszczane w temacie „Sokół wędrowny CEZ Skawina” wraz z obserwacjami z gniazda.

Między listopadem  2022 a 7 marca 2023 telemetria odzywała się zaledwie trzykrotnie. 19.12 spłynęły dane jedynie z 29 października i z żadnego innego dnia więcej. 30 stycznia pojawiły się wyrywkowe dane z listopada, grudnia i stycznia. Wyrywkowe - tzn np pomiar tylko z jednej godziny w danym dniu. Prawidłowo powinny być pomiary co godzinę. I wreszcie dzisiaj, 7 marca z danymi z lutego i marca.W ponure zimowe dni bateria słabo ładowała się. Dni coraz dłuższe, jest nadzieja, ze będzie lepiej.

Najważniejsze - sokół żyje i jest w dobrej formie.

Przez te prawie pięć miesięcy trzyma się północno- wschodnich okolic Krakowa. Tylko raz - 20 grudnia odnotowano jego wizytę w Skawinie.
Załączam zbiorcze mapki z całego grudnia, stycznia, lutego i 1-7 marca.

Grudzień 2022 


Styczeń 2023 - dane tylko z kilku dni. 


Luty 2023 - z tego okresu mamy już więcej informacji. 

 

Pierwszy tydzień marca 2023.
Możecie sobie wyobrazić, jak wielka ogarnęła nas radość, gdy po 36 dniach milczenia telemetria "odezwała się"

 

Telemetria działa, ikonka baterii świeci się już na żółto, a nie alarmowo na czerwono. Sokół nadal trzyma się południowo - wschodnich okolic Krakowa, coraz dalej wypuszcza się. W Skawinie nie namierzono go ani razu.

Podczas tej wycieczki maksymalna prędkość 115 km/h.
 

Czyżby leciał w góry? 
 
 

Podsumowanie podróży marcowych.
Pogoda lepsza, cieplej, dzień dłuższy to i bateria telemetrii wreszcie w pełni naładowana.Ikonka baterii od paru dni jest niebieska, nie żółta ani czerwona (czerwona była przez całą zimę).
Młody zainteresował się zachodnią częścią Małopolski, dawno tych stron nie odwiedzał. Przeleciał też nad Beskidem Wyspowym i Żywieckim. Żadnych pomiarów ze Skawiny nie zarejestrowano.

 

 

 

5DC ma się całkiem dobrze.    

Podsumowanie podróży kwietniowych i w pierwszym tygodniu  maja.

W tym czasie skawiński 5DC dostarczył sporo emocji i radosnych, i trudnych. Dlatego ten post będzie bardzo osobisty.

8 kwietnia w Wielką Sobotę wyłączyłam internet, w Święta chciałam być tylko z rodziną, bez wieści ze świata. Nie udało się. Dopadł mnie sms od Krzysztofa, szefa projektu wsiedlania w Skawinie. „Ula, mamy problem,  młody albo zgubił nadajnik, albo jest martwy. Operator ma sprawdzić, ale może być kiepsko”.  Włączyłam telemetrię, a na ekranie okropny czerwony symbol z taką właśnie informacją.  Po kilku godzinach wiadomość od operatora – „Błędny sygnał, są  pomiary stanu fizycznego z późniejszych godzin,  nadal wskazują dobrą  aktywność ptaka”. Czyli szwankuje nadajnik. Bateria już dobrze się ładuje, no to jakiś inny problem techniczny się przyplątał. 
Przyznaję, że z wielkim strachem włączałam telemetrię w kolejnych dniach. Czerwony znak pojawił się jeszcze kilka razy. Dodam tylko, że nie miałam możliwości, by szukać młodego w terenie.
A 9 dni później sensacja – Krzysztof wypatrzył dwa sokoły na jednym z krakowskich kominów. Pomiary potwierdziły, że jednym z nich był nasz 5DC. Może drugim była samica? Na forum napisała o tym Tiga8 w poprzednim poście. Krzysztof widział jeszcze raz dwójkę sokołów parę dni później, już bez zdjęcia.
Czerwony znak już się nie powtórzył. Ale wielki niepokój został. Wszyscy to znamy.  Telemetria nadal nie działa dobrze. Zrzuty przychodzą co kilka dni, trudno uwierzyć, że tak często sokół jest poza zasięgiem.
Na koniec taka osobista refleksja – warto patrzeć w niebo, a nuż wypatrzy się sokoła . Wolne dni majowe spędzałam u mojej córki pod Babią Górą. 2 maja sokół 5DC poleciał w tamtą stronę. Został namierzony w odległości 3,65 km od naszego domu. Leciał na wysokości  1157,98m, 300m wyżej niż dom, ze spokojną  prędkością  30km/h.

Dołączam zbiorczą mapę kwietnia i pierwszego tygodnia maja.  W maju podróże wyraźnie dłuższe.

Podróże kwietniowe.
 

Pierwszy tydzień maja.
 

Warto patrzeć w niebo - odległość między 5DC a domkiem.
 
 

Drugi i trzeci tydzień maja były czasem krótkich wypadów. Zaledwie wokół Krakowa.Mieliśmy trochę więcej dni deszczowych, może dlatego sokół mniej latał.

 

Raz nawet przeleciał nad sąsiednim blokiem, a ja wtedy zamiast patrzeć w niebo szorowałam łazienkę.
 

 

 

Sokół 5DC od kilku dni niewiele lata, można nawet powiedzieć, że trzyma się jednego miejsca - wschodnie dzielnice Krakowa.
Wtedy zawsze zaglądamy na wykres ODBA, by sprawdzić jego aktywność. ODBA to skrót Overall Dynamic Body Acceleration, jest to wskaźnik przyśpieszenia, który określa stopień aktywności zwierzęcia. W nadajniku jest akcelerometr zwany też przyspieszeniomierzem.

Załączam przykładowy wykres z 23.05, z którego wynika, że młody jest w bardzo dobrej formie. (dołączę, gdy się da dodać załączniki)

 

 

Nasz młody 5DC z plecaczkiem nadal trzyma się jednego obiektu, wprawdzie ogromnego (920 ha), ale ogrodzonego, strzeżonego, z wejściem tylko z przepustkami - Huta im.T.Sendzimira.

 

Wczoraj doleciał zaledwie do Wieliczki. 


A kolejny wykres, który pozwala ocenić jego aktywność - prędkość i wysokość. Tak było wczoraj prędkość maks . 111 km/h